Elo, elo!
Dzisiejsze spotkanie nie wyszło z planem ale było cudowne mimo tego.
Spotkanie było zaplanowane jako rajd niepodległościowy. Na samym początku było cudownie. Rajd wydawał się cudowny. Zaczął się w Dundull. Z Dundull pojechałyśmy do Valade. W Valade był postój. Po postoju jechałyśmy po Głuchych Lasach. Tam zaczął psuć się rajd i kluby zaczynały się żądzić, więc pojechałyśmy. Zaprowadziłam dziewczyny do UFO
Koło UFO zostawiłyśmy konie i zadbałyśmy trochę o formę postaci i piecho, tyłem pobiegłyśmy do dzw. Na Farmie Dyniowej żartowałyśmy sobie.
~Stefa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz